KŁOPOTY Z…

KOTE GAESHI

 

Michał Śliwka

 

Zdarza się, iż w trakcie zajęć uczeń zgłasza instruktorowi, iż jakaś technika „nie działa”. Bardzo często bywa tak w przypadku kote gaeshi (jednej ze sztandarowych technik jujutsu), szczególnie zaś gdy do sekcji trafią przedstawiciele tzw. „miękkich” szkół jujutsu (aikido, hakko, yoseikan).

W takim przypadku należy wyjść z założenia, iż to nie technika nie działa, lecz uczeń źle ją wykonuje.

 Pamiętać także należy, iż jujutsu (i jego formy: aikijujutsu, aiki-jutsu itd.) opiera się na znajomości anatomii. Zazwyczaj w braku jej znajomości tkwi problem z wykonywaniem kote gaeshi.

W efekcie obserwować można dżentelmeńskie wykonywanie KG, w której partnerzy umawiają się, iż jeden zrobi tak, a partner tak.

I przez cale lata uprawiając taką gimnastykę zdrowotną wspaniale zgrani - są przekonani, iż są dobrzy, bo przecież inne techniki podobnie wykonuj szybko i dynamicznie. I do głowy im ( jak i instruktorom) nie przyjdzie ją po prostu sprawdzić; nie ma dźwigni - nie upadam.

Tak samo pojęcie kote gaeshi wymaga wyjaśnienia.

 Bowiem samo kote gaeshi to dźwignia w osi przedramienia (fot.1,2), technika rzadko wykonywana, głównie w starych, bojowych formach jujutsu. Opiera się ona na wykonywaniu nacisku na wszystkie kości śródręcza (rys. 1) i rozciąganiu wszystkich więzadeł nadgarstka.

Odmianę, z jaką zazwyczaj mamy do czynienia to kote gaeshi-neji (KGN- zewnętrzna dźwignia na nadgarstek). Jej istotą jest działanie jak w kote gaeshi, lecz skierowanie na zewnątrz ramienia ataku pod kątem 45 stopni.

W efekcie cała siła nacisku skupia się na bardzo małej powierzchni kości łódeczkowatej -wzmagając ból. Prawidłowe wykonanie kote gaeshi-neji wspomaga nam sam napastnik, Jeżeli zablokujemy jego nadgarstek w płaszczyźnie strzałkowej i czołowej - jego palce pokazują nam kierunek nacisku (foto,3).

Dochodzimy do rzeczy podstawowej, czyli kąta, pod jakim wykonujemy technikę. Wykonywana jest ona pod kątem 90 stopni do podłoża.

 I tu leży kolejna przyczyna niepowodzeń w prawidłowości jej wykonania, a więc i skuteczności. Większość uczniów widząc, iż w czasie wykonywania KGN przemieszczamy się - w rezultacie ciągnie nadgarstek za sobą, rozciągając więzadła nadgarstka i... niwelując dźwignię. Nasze ciało się przemieszcza, lecz dźwignię KGN wykonujemy prostopadle do podłoża - i w tej koordynacji tkwi trudność.

Pamiętajmy, iż jedna ze starych nazw kote gaeshi-neji brzmi „kote kudaki”, niszczenie nadgarstka - co wyjaśnia, z jaką siłą działamy na kości i więzadła nadgarstka i o jaki efekt chodzi w tej technice.

Dla kontroli prawidłowości technicznej kote gaeshi-neji można wykonać prosty sprawdzian:

a/  ustaw tak nadgarstek, aby był on zablokowany przez palec wskazujący  (fot.3),

b/ połóż dłoń zgodnie z kierunkiem palców dłoni partnera (fot.,4),

c/ naciśnij prostopadle do podłoża (fot.5).

W efekcie partner musi upaść, nie mogąc przeciwstawić się dźwigni. Bowiem przy prawidłowym ustawieniu kątów nadgarstka, zablokowany jest także staw łokciowy i barkowy poprzez napięcie ich więzadeł, zaś nacisk prostopadły powoduje zablokowanie możliwości przemieszczenia się (efekt „wbicia w podłoże”).

Błędne wykonywanie KGN objawia się w przyjacielskim obejmowaniu partnera w trakcie upadku lub salta (fot. 6). To zadowolenie może mieć tragiczne skutki w realnej sytuacji. Prawdziwy przeciwnik nie będzie wspierał się na naszym barku, lecz mając w zasięgu ręki naszą szyję - uderzy w nią lub w podstawę czaszki, a to może się skończyć tragicznie.

Z kolei prawidłowe wykonywanie KGN powoduje, iż w trakcie nacisku na  nadgarstek, bark przeciwnika będzie sie oddalał, eliminując zagrożenie ze strony jego wolnej ręki  (fot.7).

Wraz z przemieszczeniem się naciskamy poprzez rękę całą masą ciała na na przeciwnika, zmuszając go do upadku (fot,8). Pamiętajmy bowiem, iż w jujutsu wszystkie techniki wykonuje się całym ciałem. Ręce czy nogi są jedynie elementem przekazywania naszej energii na przeciwnika (stąd jeden z synonimów jujutsu, to tai jutsu - sztuka ciała). W efekcie jedną ręką możemy kontrolować przeciwnika także w leżeniu,  ciągle stosując kote gaeshi-neji  (fot. 9).

Jujutsu opierające się na znajomości anatomii, fizjologii, psychiki człowieka i podstawowych prawach natury (siła odśrodkowa, dośrodkowa) wymaga poznawania tych dyscyplin, choćby w podstawowym zakresie, by technikę wykonywać świadomie i móc świadomie poprawiać błędy - nie zaś uczyć się na zasadzie przypadku: udało się!

Wiedza o budowie i funkcjonowaniu człowieka jest potężną siłą w sztukach walk, ale źle wykonywana technika w jujutsu jest dla jego adeptów bardziej niebezpieczna niż napastnik - wystawia nas bowiem na jego atak zamiast mu przeciwdziałać.

 

(na zdjęciach: autor i Piotr Grodecki, 1 kyu, Krakowska Akademia Jujutsu - Polska Federacja Ju-Jitsu)

 

(MSW”Samuraj”5/02)